Ile razy skarżyłeś się na swój los? Zarabiam za mało. Za dużo pracuje. Chcę mieć większy dom, droższy samochód. Chcę być w związku. Chcę być zdrowy. Chcę itd…
Jeden z mistrzów psychoterapii powiedział: „Rzeczywistość nie jest po to, żeby spełniać nasze oczekiwania”. Ile razy pojawiła się w Twojej głowie myśl, że „powinno” być inaczej.
Brutalna rzeczywistość
Poczucie sprawstwa. Jest to w tym kontekście bardzo istotna cecha. Ze względu na poczucie kreowania swojej rzeczywistości. Nie chciałeś tego, ale tak potoczyła się Twoja historia. Rzeczywistość, która nie spełnia wymagań. Po raz kolejny. Może spotkałeś się z prześladowaniem, może miałeś piekło w domu. To z czym zmagasz się dziś, jest konsekwencją tego, z czym zmagałeś się w przeszłości.
To, co Cię ukształtowało
Twoja historia, suma twoich doświadczeń, twój temperament, twoja biologia. Wszystko to ma wpływ na to, jaką dziś jednostką jesteś. Może nie akceptujesz swojego bagażu doświadczeń. Może jest to coś, co przeszkadza Ci w funkcjonowaniu. Osiągnięciu pełni szczęścia. Możesz pochylić się nad niesprawiedliwością losu. Jednak to wprowadzi tylko frustrację do Twojego życia. Możesz złościć się, narzekać. Dopóki nie podejmiesz pracy nad swoją historią, to skończy się to frustracją skierowaną do siebie i swojego otoczenia.
Twoje życie się zmienia
W momencie gdy zadecydujesz coś zmienić, oczywiście. Ciężko to zrobić samemu. Na szczęście są psychiatrzy, psychoterapeuci, psychologowie. W momencie gdy dzielisz się swoimi doświadczeniami z innymi, to Twój bagaż robi się nieco lżejszy. Już podjąłeś istotną decyzję w swoim życiu o zmianie. Twój wysiłek i zaangażowanie to zmiana. Terapeuta jest towarzyszem na tej drodze. Ty jesteś ekspertem od swojego wnętrza. To Ty wiesz, jak było w przeszłości. Terapia pomaga porządkować to co nieuporządkowane. Zauważasz, że coś się zdarzyło i teraz tak reagujesz. Zaczynasz łączyć fakty.
To co boli
Decyzja o terapii jest decyzją trudną. Wymaga zaangażowania ze strony pacjenta. Wymaga wielu trudnych momentów podczas spotkań terapeutycznych. Zaczynają pojawiać się wspomnienia dotyczące tego co bolało. Tego co zostało zapomniane, zagrzebane gdzieś głęboko w głowie. Czasami pojawia się unikanie spotkań, bo poruszamy tematy bardzo trudne. Tak trudne, że płaczesz jeszcze kilka dni po sesji. Decyzja o terapii jest decyzją przemyślaną i odważną.
Nie wszystko możesz zmienić
Czasami pojawiają się pomysły, żeby wymazać przeżycia. Żeby nie czuć. Jest to cel nieosiągalny. Nie pracujemy w terapii nad tym, żeby pozbawić Cię czucia. Pracujemy nad tym, żeby nauczyć się przeżywać swoje odczucia. Żeby akceptować, zauważać i przyjmować. Nie zaprzeczać, nie uciekać, nie odcinać się od nich. Jednak cel do terapii, który brzmi „chcę zmienić wszystko i nie czuć”, jest niemożliwy w zrealizowaniu. To tak jakby odciąć kawałek swojego ciała. Bo nie jest takie, jak byś chciał.
Akceptacja
Dopiero w momencie, gdy przestaniesz uciekać od swojej przeszłości i zdecydujesz się z nią spotkać, może pojawi się akceptacja. To długi proces i bolesny. Jednak bez akceptacji przeszłości i swojej historii dalej będziesz uciekał. Zaprzeczał swoim doświadczeniom. Będziesz innym człowiekiem, niż jesteś naprawdę. Żyjący gdzieś pomiędzy swoimi wewnętrznymi konfliktami. Akceptacja jest dojrzałością. Wypracowaną dojrzałością. Pracą nad sobą. Swoimi przeżyciami. Nad tym co boli i nad tym, co nie jest perfekcyjne. Pracujemy z człowiekiem. Z jego historią. Nigdy nie będzie perfekcyjnie, ale zawsze może być wystarczająco dobrze.
Trzymaj się,
Łukasz Zdebelak